Nie rozumiem skąd tak niska ocena Everquesta II. Ta gra była znakomitą następczynią pierwszego Everquesta, który był matką wszelkich MMORPGów. Ale nawet nie w tym dzieło. Mało jest gier MMO, czy nawet (c)RPG w których można zgubić się w miastach, takich są rozmiarów. Uniwersum jest doprawdy ogromne, zarówno na lądzie jak i mocno rozbudowane pod wodami, możliwości rozwoju postaci, ich personalizacja są praktycznie nieskończone, co powinno coś znaczyć w dobie casualowych RPGów i MMO, których developerzy idą na łatwiznę, serwując nam wiejące pustką, pseudo-otwarte światy, z miastami-klitkami, które można przemierzyć w parę minut. Właśnie to najbardziej zapadło mi w pamieć po godzinach spędzonych w EQ II.