No... film bardzo oryginalny. Po pierwszym obejrzeniu sama nie wiedziałam, co o nim myśleć. Nie potrafiłam zdefiniować czy jest boski czy beznadziejny. Oglądam sobie, oglądam a tu nagle czarny ekaran i napisy końcowe... Zdziwiłam się na maxa, że w tym momencie reżyser postanowił zakończyć film (no a zakończenie jest na prawdę zaskakujące). Jednak dziś rano znów obejrzałam ten film (bo jest nawet krótki), tak na spokojnie i sądzę, że ma swój jakiś tam sens i że dawno takiego dziwnego filmu nie widziałam... Na prawdę, trudno jest ocenić ten film. Ale za to, że po obejrzeniu go byłam nieźle zeschizowana daję 8/10. Dialogi (a raczej monologi hehe) głównego bohatera były trochę męczące, ale stopniowały napięcie. No, każdy musi obejrzeć sam ten film, nie sugerujcie się opinią innych!!! Pozzzdro
a mnie koniec rozczarował. Gdyby nie on, to film pewnie bardziej by mi się podobał. W pewnym momencie już się nie mogłam doczekać końca, bo z każdą chwilą film był coraz gorszy. Ale też miałam spory dylemat, jak go ocenić;) raz mi się podoba, a raz średnio, ale w sumie wciągnął mnie trochę i nie żałuję, że obejrzałam. Dlatego daję 6/10, ale to raczej słaba szóstka. Też pozdrawiam;)
tak film był niezły, przypomina "Upadek" Michael'em Douglas'em. Jednak trochę rezyser przesadził z aniwnością głównego bohatera - prawie 50 lat w dużym mieście w Ameryce i nie wiedział że w peep show się tylko panie ogląda a nie dotyka, zę w lokalu nocnym doją jak tylko mogą klienta (zwłaszcza napalonego)??? żeby przyjechał rzeczywiście z jakiegoś zadupia to mógłbym to łyknąć ale tak to niestety traci na realizmie. ale i tak dałem siódemkę :)
Nie pamiętam bo kiedy ja to oglądałem ale chyba on był takim właśnie człowiekiem który nie ogarniał otoczenia. Tak w skrócie mówiąc.