Z serii "rozkładamy na czynniki pierwsze najważniejsze albumy w historii rocka". W tym przypadku na tapetę trafił ostatni, przez wielu uznawany za najlepszy, album Doorsów (nie wliczam "Other Voices" i "Full Circle" nagranych bez Jima, bo ciężko je uznać za pełnoprawne wydawnictwa). Bardziej "bluesujący", niż...